czwartek, 16 lutego 2012

Korale

Resztka materiału i kilka korali z siedziska korekcyjnego kierowcy. Tak powstało to coś - ani to naszyjnik ani bransoleta. Właściwie to może to być cokolwiek. 
W zależności od nastroju lub potrzeby.                 Muzycznie dzisiaj mam potrzebę na: http://www.youtube.com/watch?v=S0u4GLUjUsg&feature=related
Swoją drogą świetny film z super przystojnym Johnem :-). 
Dobrze jest wrócić do domu po ciężkim dniu w pracy, siąść przed kominkiem z kubkiem gorącej czekolady i obejrzeć "czekoladowy" film. Odizolować się od frustratów  z przerostem ambicji nad możliwościami! Jak to się dzieje, że ludziom tak szybko przewraca się w głowach? Wystarczy odrobinę uchylić drzwi na świat a już jeden z drugim jest przekonany, że je kolację z Królową angielską!!! 
Jakoś tak smutno, mimo tej czekolady. Szybko przywiązuję się do ludzi. Ufam. Zamykam oczy, nie szukam negatywów. Słucham, przeżywam, wczuwam się w sytuację drugiej strony. A potem masuje tyłek bo od kopniaków boli.  Jestem nieuleczalnym przypadkiem naiwniaczki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz